Moja strategia
- Piotr Majda
- 25 wrz 2016
- 3 minut(y) czytania
Dzisiaj małe spojrzenie na mój proces decyzyjny i strategie. Na rynek staram się patrzeć z szerokiej perspektywy a pozycje staram się otwierać zgodnie z tym co pokazują fundamenty. Szukam, także rynkowych przesileń które w połączeniu z fundamentami mogą przyczynić się do znaczącej zmiany notowań. Na dzień dzisiejszy rynki, które są warte zainteresowania to funt, amerykański rynek akcji, metale szlachetne, waluty surowcowe oraz korona szwedzka. Z wyjątkiem amerykańskiego rynku akcji na wszystkich wymienionych instrumentach spodziewam się w najbliższych kilkunastu miesiącach a nawet roku wzrostu ich wartości. Wynika to z obserwacji rynku (ceny) oraz komentarzy wydawanych w różnego rodzaju analizach, które można znaleźć w prasie fachowej i w internecie. I tak np. funt jest najtańszy od kilkudziesięciu lat a Bretix moim zdaniem jest szansą dla tej waluty. Wielka Brytania dzięki temu, że będzie miała więcej swobody wzmocni swoją gospodarkę i dużo szybciej wyjdzie z problemów gospodarczych które nękają w ostatnim czasie kraje Unii Europejskiej, która stała się wielka i ociężała przez biurokrację i dotychczasowe elity polityczne. Mam nadzieję jednak, że unia w ciągu najbliższych kilku miesięcy podejmie próbę reform. Mamy scenariusz bazowy umocnienie się funta brytyjskiego. Oczywiście powyższy scenariusz nie musi się zrealizować lub zrealizuje się za jakiś czas kiedy wystrzelamy się z dostępnego kapitału. I tutaj zaczyna się analiza techniczna rynku. W moim przypadku jest to bardzo proste, wyznaczam wsparcia i opory na wykresie w interwale dziennym liniowym, poniżej przykład dla funta.

Staram się wyznaczać tylko te najważniejsze poziomy. W tym przypadku to najniższy kurs czyli 1,28, poziom po sesji z referendum 1,34, dalej 1,38 oraz poziom sprzed sesji referendum 1,50, który kończy cały scenariusz. Uważam, że te poziomy są najważniejsze i na tych poziomach mogę wchodzić w buy na funt. Następnym krokiem jest wykonanie zleceń oczekujących i czekanie na realizację. Od razu ustawiam stop loss i take profit, który powinie być ustawiony maksymalnie przed kolejnym oporem. Stosunek zysku do ryzyka jest minimum 3:1. Kluczowe w tym wszystkim jest to, aby po realizacji zlecenia oczekującego cierpliwie czekać na take profit i w żadnym wypadku nie powiększać założonego wcześniej stop loss. Straty są księgowane w większości transakcji, nie podoba mi się to, ale akceptuję i zarabiam. Jeżeli będę brał zysk na poziomie mniejszym niż 2 to w dłuższym terminie będę na minusie ponieważ moja skuteczność to około 31%. Moim celem jest uzyskanie w dłuższym terminie stosunku zysku do ryzyka 2,75 do 1. Przy zachowaniu 30% skuteczności jestem w stanie przy 100 transakcjach mieć stopę zwrotu na poziomie 100-200%, taką ilość transakcji zawieram w okresie od 12 do 18 miesięcy. Moja metoda nie jest agresywna, są okresy kiedy przez kilkanaście miesięcy stoję w miejscu lub nawet jestem na minusie. Wynika to długiego oczekiwania na realizację obranego scenariusza lub czekanie na odpowiedni poziom cen, który jest atrakcyjny do zawarcia transakcji. W chwili obecnej uczę się piramidowania moich zyskownych transakcji, chciałbym poprawić stopy zwrotu jakie osiągam. W mojej strategi najważniejsza jest cierpliwości. Nie mogę ulegać emocjom na pojedynczych sesjach. Cierpliwość w połączeniu z bazowym scenariuszem gwarantuje mi skuteczność na poziomie 30 % i odpowiedni stosunek zysku do ryzyka. Wielu z Was pewnie jest zawiedzionych wymienionymi przeze mnie wartościami, ale niestety takie są realia nie znam metody na osiąganie miliona złotych w kilka dni, wiec przestrzegam przed naiwną wiarą w reklamy brokerów.
W kolejnych wpisach będę w tym dziale opisywał moje scenariusze bazowe oraz bieżące komentarze rynkowe.
Zielonych pipsów:-)
majda.p@hotmail.com
Treści zawarte w powyższym materiale nie stanowią żadnej rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005r Nr. 206, poz 1715). Jest to wyłącznie wyraz wiedzy i poglądów autora i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych czytelnika. Osoba chcąca zawrzeć transakcję sama podejmuje decyzję o zawarciu danej transakcji na podstawie samodzielnie określonego ryzyka, ewentualnej straty oraz potencjalnych korzyściach.
Comentarios