Euro wraca na pierwszy plan.
- Piotr Majda
- 16 lis 2016
- 2 minut(y) czytania
Od przynajmniej kilku lat euro nie jest moim faworytem i przy każdej nadarzającej się okazji gram przeciwko tej walucie. Po ostatniej analizie rynku moją szczególną uwagę przykuł wykres EURCHF. Na tej parze walutowej zostało przełamane wsparcie na poziomie 1,07 a w dniu dzisiejszym jest testowane. Powyższe wsparcie obowiązywało od sierpnia 2015r. a teraz mamy otwartą drogę do poziomów 1,03.

Coraz ciekawiej robi się, także na parze EURUSD, gdzie utrzymująca się konsolidacja od blisko dwóch lat ma szansę na testowanie jej dolnego ograniczenia na poziomie 1,04, jeżeli doszłoby do przełamania tego poziomu kolejny przystanek robimy na poziomie 0,83.

Po za bardzo ciekawą sytuacją techniczną na parach z euro jest jeszcze kilka innych powodów dla których nie widzę przyszłości dla tej waluty. Euro jest młodą walutą i podejrzewam, że w w obecnym kształcie nie jest w stanie przetrwać zbyt długo. Problemy gospodarcze oraz bardzo wysokie zadłużenie w południowych krajach europejskich jest jedną z głównych przyczyn. Zmieniające się nastroje polityczne widoczne w ostatnich głosowaniach w Wielkiej Brytanii (Bretix) oraz w Stanach Zjednoczonych, pokazują, że społeczeństwa zachodu, chcą zmian w obecnie prowadzonej polityce.
Już na początku grudnia mamy referendum we Włoszech, które będzie dotyczyło zmian w konstytucji. Obecny premier Włoch Matteo Renzi już zapowiedział dymisję w razie niepomyślnego wyniku referendum. To spowoduje, że na rynku znowu pojawi się nie pewność i na rynek wrócą ponownie problemy włoskich banków. Natomiast we Francji już w przyszłym roku są wybory prezydenckie a w nich największe szanse na wygraną ma eurosceptyczna Marine Le Pen, kandydatka prawicowej partii Front Narodowy. Po za tym w Niemczech , partia Alternatywa dla Niemiec w sondażach ma już 16% poparcia. Przypomnę, że partia ta powstała w 2013r. a popularność zyskała dzięki swojej niechęci do Euro i imigrantów.
Swoje trzy grosze może dorzucić Europejski Bank Centralny, przedłużając plan skupu aktywów. Obecny kończy się w marcu przyszłego roku.
Negatywny sentyment do europejskiej waluty jest widoczny już od kilku lat, ale ostatnia konsolidacja na głównej parze wprowadziła pewne "zawieszenie", które mam nadzieję się niebawem skończy.
W kręgu mojego zainteresowania cały czas pozostaje para EURNOK z prognozą na umacnianie się korony norweskiej.
Pozdrawiam:-)

Treści zawarte w powyższym materiale nie stanowią żadnej rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005r Nr. 206, poz 1715). Jest to wyłącznie wyraz wiedzy i poglądów autora i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych czytelnika. Osoba chcąca zawrzeć transakcję sama podejmuje decyzję o zawarciu danej transakcji na podstawie samodzielnie określonego ryzyka, ewentualnej straty oraz potencjalnych korzyściach.
Komentarze