top of page

Inteligentny inwestor...aha, to takie proste

"Inteligentny inwestor" Benjamin Graham


To lektura właśnie tej książki była tą po której pomyślałem... aha, to takie proste

Kup, sprzedaj... zapomnij, czy wystarczy? Tak, spróbuj, przekonaj się!!! Tak, wiem książka opisuje dawne czasy, dotyczy rynku akcyjnego... możliwości dzisiejszej dźwigni... itp... Mi to wystarczyło. Nagle się okazało, że jak spojrzałem na rynek z perspektywy interwału dziennego, tygodniowego i miesięcznego... pomyślałem, ale są możliwości. W pierwszej chwili podszedłem do tego zbyt optymistycznie, wąski stop loss z zamiarem inwestycji na kilka miesięcy, często pozostawiał mnie po za rynkiem. Następnie zbyt duża pozycja, jeden, drugi błąd i rachunek nagle - 50% depo.... potem słabe dane o małym znaczeniu... realizuje zyski.... rynek zawraca... i po chwili wraca do trendu i płaci za cierpliwość i poświęcony czas (wszystkie powyższe błędy znajdziesz podczas pierwszego prowadzonego rachunku na blogu).[link]


Po kilku miesiącach pierwsze wnioski.


Cierpliwość


Jutro nie zobaczę pozytywnych efektów moich inwestycji. W przyszłym tygodniu, także...za kilka miesięcy być może jakieś małe profity. W ostatnich dwóch latach na eurusd mamy konsolidacje, za jakiś czas pewnie się okaże, że trend ponownie wypłaci premie swoim cierpliwym pasażerom, ale do tego czasu trzeba sobie poradzić z sytuacja jaka mamy dzisiaj. Nie potrafię tego wyjaśnić, rynek płaci, ale nie regularnie i w długich odstępach czasowych. Nasz scenariusz jeżeli będzie się w ogóle realizował to za bliżej nie określony czas, wystawiając nas na próbę, potem kolejną i kolejną. Czekam na dobrą cenę, czekam na wybicie z konsolidacji, czekam na take profit... niby wszystko w zasięgu ręki, ale ten czas, te emocje. Zaraz, ale mogę w tym czasie zdobywać wiedzę, pracować, być z rodziną, podróżować, iść na spacer, fajnie, po co gapić się w ten monitor. Rynek jest w konsolidacji, spoko to jutro zajrzę, a teraz idę zająć się czymś ciekawszym, przecież nic nie muszę.


Scenariusz


Lubię czytać, ale skupiam się na istotnych sprawach. Nie obchodzi mnie to co wpływa na cenę w najbliższych pięciu minutach. Szukam informacji, która wpłynie na cenę w dłuższym terminie i mówię tu o wielu miesiącach i latach, która spowoduje, że większość inwestorów zmieni obecnie obrany kierunek ceny, lub istotnie utrwali ich w przekonaniu o dalszym trendzie w interwale tygodniowym lub miesięcznym. Nie jestem ekonomistą ani analitykiem, obserwuje, czytam, wyciągam wnioski. Dla przykładu moim scenariuszem bazowym jest umocnienie się korony szwedzkiej, dlaczego? Ponieważ w tym kraju są ujemne stopy procentowe tylko dlatego, że to samo zrobiło ECB, inflacja rośnie a prezes Riksbanku już kilkanaście miesięcy temu mówił o przyzwoleniu na wzrost wartości korony [link]. Mi to wystarczy, wierzę w ten scenariusz i będę się go trzymał jeszcze wiele miesięcy i tylko bardzo istotne informacje ze Szwecji wpłyną na odejście od realizacji tego scenariusza. W internecie w prasie jest masa analiz, artykułów, wywiadów dzięki którym możesz znaleźć swój bazowy scenariusz. Wielu fantastycznych i inteligentnych ludzi dzieli się swoja wiedzą na blogach i serwisach informacyjnych, którą można brać garściami. Nie ma co się zagłębiać w głęboką analizę to już zrobili analitycy, autorzy, blogerzy, szanuj swój czas. Znajdź dla siebie kilka takich scenariuszy w które będziesz wierzył i cierpliwie realizował przez wiele miesięcy i lat. Oczywiście analitycy będą w błędzie, Ty będziesz tracił pieniądze. Używaj stop loss, małej pozycji, dobieraj w momencie pozytywnej realizacji scenariusza. Obrana prognoza może zrealizuje się za kilka miesięcy... nie przestawiaj wierzyć, szukaj dobrego timingu i bądź cierpliwy.


Kontrola ryzyka


Mam scenariusz...jedziemy inwestujemy...cóż to korona dzisiaj nie jest najmocniejszą walutą na świecie, dobra jutro będzie, k...a znowu stop loss!!! I tak, aż skończy się kapitał, potem korona zaczyna się umacniać. Dźwignia finansowa, nie wiesz jak działa, załóż konto demo, wpłać 100 zł na rachunek i otwórz kilka pozycji, zobacz jak to działa. Czasem kilka minut stówki nie ma, albo jest kilkadziesiąt procent więcej, większość boi się strat jakie przynosi a także zysków jakie zobaczyło bo wiedzą, że chwilowe szczęście może obrócić się przeciwko nim. Nie licz na szczęście, tak nie zarobimy, dźwignia finansowa jest narzędziem z którego należy się nauczyć w bezpieczny sposób obsługiwać i wykorzystywać dla swojej korzyści. Moim, dużym problemem jest zbyt wiele otwartych pozycji, które w chwili podejścia ceny w nie moją stronę rujnują mój rachunek. Zbyt wiele oczekujących zleceń powoduje, że w monecie bardzo dużych ruchów cen na rynku, moja ekspozycja na ryzyko drastycznie wzrasta powodując wzrost emocji i niepotrzebnego bólu [link]. Postaw sobie granicę maksymalnych strat w tygodniu, miesiącu, rób sobie przerwy, zaczynaj inwestowanie od jak najmniejszej pozycji (bardzo małej) z dużym stop loss, tym samym pozwalając cenie na fluktuacje z zachowaniem emocji w równowadze a także z szansą na powodzenie scenariusza. Duży stop loss, ale z mała startą na pozycję np.2%. Coś nie idzie po Twojej myśli, pozycja wchodzi w coraz większą stratę lub rynek pozwala wypłacić sporą gotówkę, ale widzisz, że cena ma jeszcze potencjał do wzrostów, spadków to pamiętaj inwestujesz na dużym interwale czasowym, masz czas żeby wszystko sobie ponownie przeanalizować i podjąć słuszną decyzję [link]. Świeczka dzienna zamyka się dzisiaj o północy, tygodniowa prawdopodobnie za kilka dni...ryzyko jest zbyt duże, redukuj je kilka dni, zyski zabieraj, ale zostaw sobie kilka pozycji do maksymalizacji swoich profitów. Masz czas, przemyśl dzisiejszą sytuację, nie znasz rozwiązania dzisiaj poczekaj do jutra, może do kolejnego tygodnia, potem decyzja i wprowadzać do zleceń potrzebne korekty.


Analiza wykresu.


Cena, kiedy będzie atrakcyjna? Obserwuj, poczekaj, obserwuj, poczekaj, obserwuj, poczekaj...skorzystaj z jakiegoś narzędzia, wykorzystaj istotne wydarzenia, powodujące duże ruchy ceny do zakotwiczenia się w swój scenariusz, inwestuj. Jakich narzędzi używać? Ja wykorzystuję poziome kreski ustawiane na ważnych przełomowych poziomach z ostatnich szczytów i dołków wykresu dziennego. Czy to dobre narzędzie? Tak samo słabe jak i dobre w porównaniu do wszystkich innych...sma, pivot, fibo, gwiazdy, głowy, ramiona, trójkąty...i pamiętaj. Choinki, ubieramy na święta za pomocą drzewek iglastych a nie świec japońskich.


Ja już wiem, że to działa, tydzień po tygodniu będę chciał to pokazać. Daleka do tego jeszcze droga, przede mną lekcja cierpliwości i wytrwałości, którą chce wykonać w sposób wzorowy z tradera stając się inwestorem. Liczę na Wasze wsparcie.


Z góry dziękuję.

majda.p@hotmail.com

Treści zawarte w powyższym materiale nie stanowią żadnej rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005r Nr. 206, poz 1715). Jest to wyłącznie wyraz wiedzy i poglądów autora i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych czytelnika. Osoba chcąca zawrzeć transakcję sama podejmuje decyzję o zawarciu danej transakcji na podstawie samodzielnie określonego ryzyka, ewentualnej straty oraz potencjalnych korzyściach



Recent Posts
bottom of page